Rzymskokatolicka Parafia Ducha Świętego i NMP Matki Kościoła

Katolickie Stowarzyszenie Kolejarzy Polskich na spotkaniu formacyjnym w dniu 8 maja podjęło decyzję o pielgrzymowaniu do pątniczego kościółka w Bryksach przynależnego dziś do parafii Wniebowzięcia NMP w Gościęcinie. Wtedy też zapadła decyzja o dacie, która została ustalona na 17 maja. I kiedy przybliżyła się data wyjazdu pogoda pokrzyżowała nasze plany. Przez kolejne dni,deszcz choć z przerwami, lecz uporczywie oddalał myśli naszego wyjazdu. Ale nie poddaliśmy się i kilkoma swoimi samochodami zabraliśmy wszystkich chętnych w wyruszyliśmy w nieznane. Nieduży drewniany XVII wieczny kościółek otworzyła nam siostra Maria Electa od Jezusa, która w 2019 roku złożyła wieczyste śluby pustelnicze na ręce ks. bp. Andrzeja Czai i zamieszkała w pustelni. Kościółek jakich wiele na świecie zadziwia bogactwem dzieł sztuki sakralnej.

Obrazy i figury,większe i mniejsze licznie zawieszone bądź ustawione w jego wnętrzu wzbudziły nasze ogromne zainteresowanie. Duchowo przewodzący naszej pielgrzymce ksiądz proboszcz Edward Bogaczewicz poprowadził nabożeństwo majowe,śpiewamy pieśni Maryjne odmawiamy litanię do Matki Boga i Ludzi.W czasie nabożeństwa ksiądz proboszcz przybliżył nam historię tego miejsca. W przytulnej salce przy pustelni urządziliśmy sobie małą biesiadę. Dzięki uczynności prezesa Klubu HDK przy naszej parafii Mieczysława Ferdzyna, który użyczył nam ich sprzętu, a także wraz z synem ugrlilował kiełbaski i kaszankę, które ze smakiem zajadamy. Mimo nie bardzo przychylnej nam w tym dniu pogody wracamy zbudowani tym wszystkim czego w tym dniu doznaliśmy.

Święty Brykcjusz (ok. 370 – 444) – następca św. Marcina
Wedle przekazów był sierotą. Miał zostać uratowany przez św. Marcina i umieszczony w klasztorze w Marmoutier. Później sam św. Marcin miał przepowiedzieć, że Brykcjusz zostanie jego następcą. Klerykom, którzy byli sceptyczni wobec tej kandydatury (Brykcjusz był znamy ze swego porywczego charakteru), miał odpowiedzieć, że "skoro Jezus mógł pogodzić z Judaszem, to ja z pewnością pogodzę się z Brykcjuszem".

Brykcjusza oskarżano o niemoralne prowadzenie się, rozwiązłość i posiadanie nieślubnego dziecka. Zakonnica służąca w domu biskupa jako praczka urodziła bowiem dziecko. Wierni zagrozili mu ukamienowaniem w razie, jeśli nie opuści miasta. Wówczas wedle legendy miesięczne niemowlę, które miało być jego dzieckiem, miało przemówić w jego obronie mówiąc "Nie jesteś moim ojcem". Ludność Tours nie uwierzyła w cud i miała wołać do Brykcjusza "Nie będziesz już dłużej rządził nami pod fałszywym imieniem pasterza". Św. Brykcjusz włożył w swój płaszcz żarzące węgle i "zaniósł je na oczach ludu na grób św. Marcina. Po wyrzuceniu ich na mogiłę ukazał niespalone szaty, mówiąc, iż tak jak biret nie został spalony przez ogień, tak jego dusza nie jest przepełniona grzechem".

Pojechał do Rzymu, gdzie przez papieża Zozyma został oczyszczony z zarzutów. Przebywał w Rzymie siedem lat, po czym przybył do wioski pod Tours. Po śmierci wybranego w międzyczasie w jego miejsce Armentiusa lud przyjął Brykcjusza z powrotem. Kierował on biskupstwem przez kolejne siedem lat. Zakładał nowe wspólnoty chrześcijańskie i zbudował kościół ku czci św. Marcina. Jego relikwie zostały przeniesione przez Grzegorza z Tours (który w "Historii Franków" opisał losy Brykcjusza) do Clermont – Ferrand. Z czasem wywieziono je do i złożono w bazylice św.Michała. Jest przedstawiany w stroju biskupa wraz z niemowlęciem w kołysce. Czczony jest jako patron od chorób podbrzusza i sędziów. Spośród państw Europy w Niemczech istnieje 20 kościołów pw. św. Brykcjusza, Francji – 18, Belgii – 10, Austrii – 3, Luksemburgu – 2 i w Polsce jeden.

zdjęcia: Zbigniew Bar
Zofia Baranowska