Rzymskokatolicka Parafia Ducha Świętego i NMP Matki Kościoła

"100 kilometrów od nas, od Kędzierzyna Ojciec Święty Franciszek będzie sprawował Eucharystię! Jedziemy parafialnie!" Dla jednych było to wezwanie, inni przeszli obojętnie - taka była reakcja na pierwsze ogłoszenia. Jednak z każdym dniem chętnych przybywało. Później okazało się, że zapisało się 110 osób i w takim składzie w czwartek 28 lipca o godzinie 4.00 wyruszyliśmy na Jasną Górę, by o godzinie 6.00 stanąć przed Jasna Górą. Pierwszym spostrzeżeniem były kolejki przechodzące przez punkty wejścia do sektorów. Wszyscy byliśmy dość szczegółowo kontrolowani, a przy bramkach wejściowych byli Policjanci, Wojskowi i różne inne Służby Mundurowe. Można było zauważyć wyjątkową troskę o bezpieczeństwo. Wierni po wejściu na Błonia musieli tam pozostać aż do zakończenia uroczystości.
O godzinie 7.00 rozpoczęło się czuwanie, modlitwa, śpiew... W grupie wszystkich pielgrzymów było wiele młodzieży, były grupy spoza Polski i podrywani przez prowadzących czuwanie radośnie dawali znać o sobie.
Po godzinie 9.00 jakiś dreszcz emocji zapewne dotknął każdego. Oklaski podpowiedziały, ze Ojciec Święty Franciszek jest już z nami! Kilka minut objeżdżał Błonia, ku radości zwłaszcza młodego pokolenia, które w tym czasie przemieszczało się po placu, aby z bliska zobaczyć Ojca Świętego. Wiele osób z naszej grupy miało szczęście być przy barierkach. Msza święta i wielkie odniesienie do 1050 rocznicy Chrztu Polski.
Ojciec Święty mówił: "....Myśląc o darze tysiąclecia obfitującego wiarą, wspaniale jest przede wszystkim podziękować Bogu, który podążał z waszym narodem, biorąc go za rękę i towarzysząc mu w wielu sytuacjach. Także jako Kościół jesteśmy powołani, by to zawsze czynić: słuchać, angażować się i stawać się bliskimi, dzieląc radości i trudy ludzi, aby Ewangelia była postrzegana bardziej konsekwentnie i przynosiła większe owoce: przez pozytywne promieniowanie, poprzez przejrzystość życia....... Niech za wstawiennictwem Maryi, do której tutaj pielgrzymujemy, pełnia czasu odnowi się również dla nas. Na niewiele się zda przejście między dziejami przed i po Chrystusie, jeśli pozostanie jedynie datą w kronikach historii. Oby dokonało się dla wszystkich i każdego z osobna przejście wewnętrzne, Pascha serca ku stylowi Bożemu ucieleśnionemu przez Maryję: działać w małości i w bliskości towarzyszyć, z prostym i otwartym sercem. ..."
Każdy z uczestników zapewne zapamiętał i wziął do serca jakieś szczególne zdanie, myśl... bo po to tam pielgrzymowaliśmy. Pan dał spokojną pogodę, dał wielu Sióstr i Braci, którzy obok nas uczestniczyli w uroczystości. Pan pozwolił w spokoju przeżyć uroczystość i z radością wpatrywać się w biały helikopter, który okrążył całe Jasnogórskie Błonia i udał się do Krakowa. Bogu niech będą za to dzięki! Te słowo wypowiedzieliśmy również w autobusie o godz.17.00, gdy szczęśliwie dojechaliśmy na nasz plac kościelny.

zdjęcia: Ewa Szyja

Zbigniew Bar