Nabożeństwo Drogi Krzyżowej
W każdy piątek Wielkiego Postu odbywają się w naszej parafii nabożeństwa Drogi Krzyżowej o godz. 7:15 ( prowadzoną przez naszych seniorów ), o godz. 16:30 ( szczególnie dla dzieci), o godz, 17:15 oraz o godz. 19:00 ( szczególnie dla młodzieży ), na które serdecznie zapraszamy wszystkich wiernych.
Stacje drogi krzyżowej są relacją przedstawiającą ostatnie godziny z życia Jezusa Chrystusa na ziemi, a które mają swoją kontynuację w duchowych doświadczeniach każdego chrześcijanina i zastosowanie w naszym życu codziennym. Stacje drogi krzyżowej służą nam jako przypomnienie uniżenia, jakie Jezus gotów był ponieść, wyzbywając się swoich boskich przywilejów, po to aby utorować drogę zbawienia poprzez własną ofiarę.
W XVI wieku Droga Krzyżowa stała się w Polsce popularnym nabożeństwem. Pierwsza kalwaria w naszym kraju zawdzięcza swoje powstanie wojewodzie krakowskiemu Mikołajowi Zebrzydowskiemu.
Zebrzydowski w 1605 r. przeczytał książkę Chrystiana Adrichomiusa opisującą Jerozolimę w czasach Chrystusa. Były tam wyliczone miejsca uświęcone męką Jezusa oraz podane odległości między poszczególnymi miejscami. Autor zachęcał czytelników, aby takie stacje odtwarzali koło swych domów, by rozważać tam cierpienia Chrystusa. Zebrzydowski zapalił się do tego pomysłu tym bardziej, że dopatrzył się w swych dobrach znacznego podobieństwa terenu do położenia Jerozolimy. Wojewoda mieszkał wówczas w zamku w Lanckoronie. Sąsiednia Góra Żarek przypominała mu wzgórze Golgoty, rzeczka Skawinka – jerozolimski potok Cedron, Góra Lanckorońska – Górę Oliwną.
Ksiądz Feliks Żebrowski, wychowawca syna wojewody, rozmierzył teren i pomógł Zebrzydowskiemu ustalić miejsca poszczególnych stacji. W tych miejscach w następnych latach budowano później kaplice. Nie wszystko dało się odtworzyć dokładnie tak, jak w Jerozolimie. Odległości między poszczególnymi miejscami były zwykle dłuższe, ale Zebrzydowski wychodził z założenia, że "za jeden krok Chrystusa winniśmy zrobić i dziesięć". Więcej historii o Kalwarii Zebrzydowskiej znajduje się tutaj - kliknij.
zdjęcia: Daniel Kubny