Wspomnienia z pielgrzymki Wspólnoty Krwi Chrystusa (21.05.2017)
Z Kędzierzyna-Koźla wyruszyliśmy grupą 26-cio osobową. Ponieważ większość osób jechała pierwszy raz, siostry ze Wspólnoty opowiedziały na czym polega duchowość Wspólnoty i jakie znaczenie ma Krew Chrystusa, zachęcając jednocześnie do przyjścia na spotkania grupy. I tak przy śpiewie i modlitwie, w dobrej atmosferze dotarliśmy na miejsce w Sanktuarium Krwi Chrystusa . Nie byliśmy pierwsi, gdyż na miejscu już trwały przygotowania do wyruszenia z procesją do pięknych kapliczek Dróżek Krwi Chrystusa. Dla tych co uczestniczyli w nabożeństwie, to było piękne przeżycie, gdyż droga prowadzi ścieżkami polnymi, a atmosfery dodawały przepiękne majowe zapachy pól i lasów, a do tego Maryja dla swoich gości zapewniła dobrą pogodę, co nie było bez znaczenia, bo cała uroczystość odpustowa odbywała się na dworze.
O godzinie 11:00 rozpoczęła się Msza Św, poprzedzona procesją z dużym czerwonym różańcem i sztandarami Wspólnot z całej Polski, przy polowym ołtarzu na polanie. Atmosferę Mszy Św. ubogacał piękny śpiew kwartetu Jasnogórskiego.
Po uczcie duchowej było też i coś dla ciała. Na przygotowanych straganach przez Wspólnoty z różnych diecezji Polski nie zabrakło potraw regionalnych i każdy mógł wybrać coś dla siebie. Na naszym stoisku dzielnie obsługiwanym przez Józefę, Michasię, Franka ( męża Michasi) i Kasię można było kupić ciasto, wodę i różańce robione już od wielu lat przez Józefę. Utarg ze sprzedanych produktów ofiarowany został na cele charytatywne Misjonarzy Krwi Chrystusa.
Po wspólnej biesiadzie, można było wysłuchać koncertu Wspólnoty Młodych z Warszawy wraz z przygotowanymi świadectwami. Na zakończenie odpustu odśpiewaliśmy nabożeństwo majowe i kapłan pobłogosławił wszystkich relikwiami Krwi Chrystusa. Można było też poświęcić wszystkie dewocjonalia.
W drodze powrotnej wstąpiliśmy na Jasną Górę i tam już każdy indywidualnie mógł podziękować Matce Bożej za jej dobre serce.
Usłyszeliśmy od uczestników pielgrzymki, a zwłaszcza od tych co po raz pierwszy byli, że warto było pojechać na odpust, bo to nie był stracony dzień. Atmosfera jaka tam panowała, była pełna miłości, czuło się bliskość Maryi i Jezusa, co umocniło wiarę każdego z nas.
Błogosławiona Krew Jezusowa !
zdjęcia: Katarzyna Zaluza