Rzymskokatolicka Parafia Ducha Świętego i NMP Matki Kościoła

Wigilia Chrystusa Króla to już parafialne święto mające 32 letnią tradycję. 24.11.2018 we mszy świętej wzięli udział ojcowie, którzy służyli przy ołtarzu i ich synowie, którzy są ministrantami. Przy ołtarzu stanęli starsi ministranci już studenci i o wiele lat młodsi koledzy. Wszystkim jesteśmy wdzięczni za służbę, za odwagę wiary i za trwanie w dobrym. Do grona akolitów zostało przyjętych trzech chłopców Adam, Patryk i Piotrek. Taki wieczór jest okazją przypomnienia sobie podstawowych reguł życia ministranckiego. Jedną z reguł ministranckich ukazał Pan Jezus w "kazaniu na górze" gdzie powiedział: „Wy jesteście światłem świata”. Ministrant często zapala świece, niesie ją w swoim ręku. I to jest pewnym symbolem jego postawy. Światłość postawy ministranta nie może się ograniczyć tylko do kościoła. Świątynią Boga jest cały świat, dlatego światło ministranckie powinno promieniować w życiu codziennym: w szkole, w rodzinie i wszędzie, w czasie korzystania z komórki i komputera. W nawiązaniu do reguł życia ministranckiego wszyscy tworzący Liturgiczną Służbę Ołtarza wypowiedzieli swoje postanowienie dalszej, gorliwej służby.

Dziękuję za minione lata duszpasterstwa ministranckiego księdzu Tomaszowi, księdzu Marcinowi i obecnemu "kapitanowi statku ministranckiego" księdzu Łukaszowi, który stworzył scenariusz dzisiejszej uroczystości w kościele i w "domu parafialnym".
Słowa wdzięczności kierujemy do rodziców naszych ministrantów i do rodzin Szafarzy Komunii świętej. Dziękujemy za wszelkie wsparcie. Wasze towarzyszenie jest również Służbą! Dziękujemy serdecznie!
Prosimy wszystkich czytających te słowa o pomoc chłopcom ze swojej rodziny, z grona sąsiadów czy znajomych w podjęciu decyzji "bycia ministrantem!". Czekamy na chłopców już od klas 2 szkoły podstawowej. Niewątpliwie to musi być ostatecznie "rodzinna decyzja", zachęta otoczenia jednak pomaga.
W 32 wigilię uroczystości Chrystusa Króla wypowiadamy parafialnie - "Bogu niech będą dzięki".
Króluj nam Chryste!

zdjęcia: Daniel Kubny